Jadę w poniedziałkowy ranek przez Bydgoszcz aż tu przede mną nagle na lewym pasie ktoś zaczyna gwałtownie hamować ponieważ przypomniało mu się, że musi skręcić w lewo. Oczywiście w samochodzie włączyło się, co tylko możliwe ABS, awaryjne i inne cuda na kiju. Całe szczęście siostra nie dostała zawału, a ja w porę wyhamowałem. Tym razem MIO MiVue 518 nie było mi potrzebne. Jednak nie trudno sobie wyobrazić czyja była by wina gdybym nie wyhamował w porę. W przypadku kiedy miałbym MIO MiVue 518 na przedniej szybie mógłbym podważyć bezpieczeństwo manewru poprzedzającego mnie kierowcy. Zapraszam do dalszej recenzji wideorejestratora MIO MiVue 518.

MIO MiVue 518 – wygląd

MIO MiVue 518 to niewielkie urządzenie przypominające kamerę internetową. W całości zostało wykonane z czarnego, matowego plastiku. Rogi MIO MiVue 518 są zaokrąglone. Na części (od strony obiektywu) znajdziemy głośnik, logo producenta oraz pomarańczową obwolutę wokół samego obiektywu, która nawiązuje do logotypu firmy MIO. Podążając do lewej krawędzi MiVue 518 naszym oczom ukazuje się slot na kartę pamięci microSD oraz włącznik. Wracając do lewej krawędzi spotkamy złącze USB do podłączenia zasilania. Górna krawędź posiada mikrofon natomiast dolna zaczep umożliwiający przypięcie całego urządzenia do uchwytu montowanego na szybie samochodu. 

MIO MiVue 518 za obiektywem zostało wyposażone w wyświetlacz oraz cztery fizyczne przyciski do poruszania się po menu urządzenia. 

Na koniec dodam, że po kilku tygodniach używania śmiało można napisać o bardzo dobrym spasowaniu plastików. MIO MiVue 518 prezentuje się bardzo dobrze, a jakość samego wykonania jest na wysokim poziomie. 

MIO MiVue 518 – co nieco na temat specyfikacji technicznej

Pełną specyfikację techniczną MIO MiVue można przeczytać na oficjalnej stronie producenta tak więc nie będę jej tutaj wymieniał. Skupię się na opisaniu tych funkcji, którymi producent się chwali. To zaczynajmy. 



MIO MiVue 518 ma wbudowany moduł GPS umożliwiający śledzenie naszej trasy, a w późniejszym etapie wyświetlenie jej za pośrednictwem Google Maps. Uruchomiłem kamerę i udałem się w krótką podróż. Po powrocie zainstalowałem oprogramowanie dedykowane przez producenta (MiVue Manager) i po pewnych kłopotach związanych z programem, o czym później, rzeczywiście mogłem obejrzeć, gdzie jechałem w Google Maps. 

Kolejnym elementem, który wymienia producent to zaawansowana optyka. MIO MiVue 518 w ciągu dnia nagrywa materiały bez zastrzeżeń. Napisy na znakach drogowych są czytelne i co najważniejsze wszystko jest jasne, co zawdzięczamy obiektywowi (F2.0). Jeśli chodzi o nagrania w nocy to można by się spodziewać nieco lepszego efektu. MIO MiVue 518 poradził sobie zdecydowanie lepiej niż testowany kiedyś przez nas model firmy Manta. Wszystko widać na nagraniu wideo, które znajduje się pod tekstem. 

Firma MIO podaje, że materiały nagrywane są w rozdzielczości FULL HD. To również sprawdziliśmy i potwierdzamy – nagrania zapisywane są w rozdzielczości 1920x1080 w 30 klatkach na sekundę. Jakość nagrania tak jak już wspomniałem pod tekstem. 

Wśród funkcji MIO MiVue znajdziemy także rozwiązanie nazwane „nagrywaniem zdarzeń”. Jak podaje producent polega to na zapisaniu materiału wideo i zabezpieczenie go przed usunięciem w momencie wykrycia nagłej zmiany ruchu, np. zderzenie czy też drobna stłuczka. Niestety tego nie udało mi się sprawdzić ;) 

Główną cechą produktu, którą wymienia producent w MiVue 518 jest czujnik ruchu, który uruchomi nagrywanie wideo nawet w chwili kiedy nie ma nas w samochodzie. Takie sytuacje mają miejsce, np. na parkingu kiedy ktoś w nas uderzy. Oczywiście kamera musi być skierowana w odpowiednia stronę. Inną sprawą jest fakt iż większość sprzętu elektronicznego chowamy to schowka. Według mnie funkcja nie zawsze jest tak przydatna. 

MIO MiVue 518 posiada także tryb fotograficzny, którego można użyć w celu stworzenia dokumentacji potrzebnej, np. dla ubezpieczyciela. Funkcja oczywiście sprawdzona i również potwierdzam wszystko jest ok. 

Na końcu dodam, że nagrywanie rozpoczyna się automatycznie po uruchomieniu zapłonu. 

MIO MiVue 518 – co wypadło nie tak?

Jak każdy inny produkt taki MIO MiVue 518 posiada wady. Jedną z podstawowych wad urządzenia jest kierunek montażu kabla przy samym wyjściu. Większość samochodów gniazdo zapalniczki posiada poniżej deski rozdzielczej lub też w jej obrębie. Tak czy inaczej jest to poniżej przedniej szyby. Niestety producent zaprojektował port USB tak, że wtyczka zamiast, po podłączeniu, być skierowana w dół jest skierowana do góry. 

MIO MiVue 518 posiada także funkcje nagrywania podczas postoju. W związku z tym podczas dłuższego postoju w korku na wyświetlaczu pojawia się pytanie i jeśli w porę się nie zorientujemy nie wiemy o co chodzi. Ten element powinien przebiegać automatycznie bez żadnych pytań w kierunku kierowcy zajętego drogą. 

Pozostając cały czas w kwestii przewodu warto dodać, że jego długość może jest odpowiednia dla kabiny w samochodzie ciężarowym, a do zastosowań samochodu osobowego jest zdecydowanie za długi. Tę kwestię potraktowałbym raczej jako neutralną niż zaliczył ją do wad. 

MIO MiVue 518 – dedykowana aplikacja MiVue Manager

Producent do pełnej obsługi MiVue 518 oddaje do dyspozycji specjalna aplikację, która nazywa się MiVue Manager. Wygląda ona jak na poniższym zrzucie. 

Jak widać na powyższym zrzucie za pomocą MiVue Manager obejrzymy materiały nagrane przez rejestrator oraz zobaczymy na mapie jaką drogą jechaliśmy, do wyboru mamy wersję z mapą oraz wersję satelitarną. Obok zrzutu na mapie znajduje się diagram pokazujący działanie sił z trzech różnych czujników. W górnej belce mamy ikony umożliwiające wyświetlenie funkcji programu oraz udostępnienie nagrania w serwisach społecznościowych takich jak YouTube i Facebook. 

Jednak w moim przypadku za nim mogłem obejrzeć nagrania musiałem zainstalować kodeki umożliwiające odtwarzanie formatu MOV i AVI. Oczywiście wymagało to 5 minut na znalezienie odpowiedniego (Windows 8 Codek Pack), ale aplikacja powinna już posiadać wbudowany zestaw. 

MIO MiVue 518 – czy warto kupić?

Wideorejestrator MiVue 518 to świetny świadek naszych wyczynów na drodze. W momencie pisania recenzji opisywany model kosztował około 500 złotych. Biorąc pod uwagę wspomniane parametry i funkcje urządzenia z czystym sercem mogę polecić rozwiązanie MIO. Wysoka jakość wykonania, zaawansowane funkcje i dedykowane oprogramowanie sprawiają, że obsługa jest bardzo prosta. Prawie bym zapomniał dodać – menu jest w języku polskim. 

W zestawie otrzymujemy uchwyt do zamocowania MiVue 518 oraz ładowarkę samochodową. Niestety zabrakło kabla, który umożliwiłby ładowanie rejestratora w domu za pomocą komputera lub tradycyjnego gniazdka. 

Podsumowanie

MIO MiVue zrobiło na mnie bardzo dobre wrażenie. Duża ilość funkcji, wysoka jakość wykonania przemawiają za tym urządzeniem. Dedykowane oprogramowanie oraz menu w języku polskim to komplet, który powinien znaleźć się na każdej szybie samochodu.