Pandemia koronawirusa sprzyja takim serwisom jak Netflix. Amerykański producent filmowy i usługa strumieniująca swoje materiały odnotowała rekordowy wzrost w pierwszym kwartale tego roku. Od stycznia do marca firma zanotowała dwukrotnie większy przypływ abonentów niż miało to miejsce w ostatnim kwartale roku ubiegłego.
Oczywiście za całą sytuację można winić koronawirusa i nic w tym dziwnego. Siedząc w domu większość społeczeństwa zasiada wygodnie w kanapie i nadrabia zaległości.
W pierwszym kwartale tego roku Netflix odnotował o 15,77 mln subskrybentów więcej. Pod koniec marca liczba subskrybentów wynosiła 182,86 mln.
Firma w liście do akcjonariuszy informuje, że tak szybki przypływ nowych abonentów jest chwilowy, związany z obecną sytuacją na świecie. Najwięcej nowych subskrypcji pochodzi spoza terenu Stanów Zjednoczonych i Kanady.