W ostatnich miesiącach użytkownicy na forach internetowych i kanałach społecznościowych zgłaszali problemy z nowymi płytami głównymi MSI, szczególnie modelu MAG Z790 Tomahawk WiFi. Według relacji, niektóre egzemplarze nie uruchamiały się lub nie przechodziły testu POST (Power On Self-Test), co jest podstawowym procederem sprawdzającym kluczowe komponenty PC przed startem systemu.
Zgłoszenia te zwróciły uwagę ekspertów oraz użytkowników, w tym właściciela kanału YouTube Joshi Repair, który dokonał szczegółowej analizy problemu. Odkrył on, że przyczyną awarii są pęknięcia na module PCH (Platform Controller Hub), które są wynikiem wad produkcyjnych, a nie zaniedbań ze strony użytkowników. Te defekty były początkowo mylone z zarysowaniami, jednak bliższe badania ujawniły ich prawdziwy charakter.
W odpowiedzi na te doniesienia, MSI wydało oświadczenie, w którym przyznało, że wykryło wady konstrukcyjne w "niewielkiej liczbie" tych płyt głównych. Problem wynika z nieodpowiedniego projektu mocowania radiatora PCH, co może skutkować brakiem możliwości uruchomienia urządzenia. Firma z Taiwanu zapowiedziała, że problem został już zidentyfikowany i wprowadzone zostały niezbędne zmiany w procesie produkcyjnym, aby zapobiec podobnym problemom w przyszłości.
MSI zobowiązało się do bezpłatnej wymiany wadliwych płyt dla wszystkich poszkodowanych klientów. Osoby te powinny skontaktować się z lokalnym oddziałem MSI w celu uzyskania dalszych instrukcji. To działanie jest odbierane pozytywnie, choć nie można ignorować faktu, że pierwsze skargi na płyty pojawiły się już dziewięć miesięcy temu, a oficjalna reakcja nastąpiła dopiero po licznych zgłoszeniach użytkowników.
Dodatkowo, warto przypomnieć klientom w Unii Europejskiej o możliwości zwrotu towarów zakupionych online w ciągu 14 dni bez podania przyczyny, co może być alternatywą dla standardowego procesu reklamacyjnego. Ta opcja jest szczególnie wartościowa w przypadku gdy naprawa czy wymiana przez producenta mogą znacząco się przedłużyć.
MSI stara się naprawić błąd i przywrócić zaufanie klientów, jednak cała sytuacja jest przypomnieniem o konieczności dokładnego testowania produktów przed ich wprowadzeniem na rynek.